Wysłany:
2013-11-03, 20:14
, ID:
2636743
Zgłoś
Śmieszy mnie to wyzywanie od biedaków tych którzy nie jeżdżą BMW i robienie z ich właścicieli jakieś elity, pracowałem na budowie i tam połowa robotników fizycznych podjeżdżała pod bazę starymi BMW typu e39 czy e46 druga połowa równoletnimi Audi czy VW , oczywiście nowe BMW nobilitują to auta prezesów, polityków czy prężnych przedsiębiorców ale starsze modele z racji ogromnej utraty wartości spowodowanej zalewem sprowadzonych śmieci są już dostępne niemal dla każdego, zresztą Beemek w Polsce jeździ chyba więcej niż Fiatów czy Toyot, nie zmienia faktu, że to większości wspaniale jeżdżące auta ale widząc na drodze starsze BMW nie kojarzy mi się ono z jakimiś konkretnymi kręgami bo widzę, że jeżdżą nimi praktycznie wszyscy od prostych robotników, osiedlowych :"gangsterów" czy chłopków małorolnych przez studentów, nauczycieli po lekarzy, inżynierów, prawników czy profesorów. Częściej widuję raczej te grupy który uzasadniają stereotypowy odbiór kierowcy starego BMW, co zresztą widać po agresji z ich strony w dyskusji, nie podoba ci się BMW to prawie tak jakbyś obraził im matkę, normalny człowiek ma to gdzieś co myśli o jego samochodzie jakiś anonimowy internauta z drugiego końca Polski.
Nie widziałem, żeby użytkownicy aut francuskich, szwedzkich, amerykańskich czy koreańskich się tak spinali, za to fani niemców i japończyków praktycznie zawsze.