Popatrzyłem sobie właśnie na śpiącego mojego kota...
przynosi mi np myszki, ptaszki, łasiczki, wiewiórki, nietoperze, szczury, raz przyniósł nawet innego kota, tylko takiego już rozłożonego.
Jakby tak był takiej zajebistej wielkości mógłby mi przynosic ludzi, byłby niezły hardcore.
Ile trzeba takiego karmic, ile sprzątania, tresowania. Ale w sumie nie fajnie by było jakby ktoś wchodził ci do domu a ty mówiłbyś "uważaj na tygrysa, nic ci nie zrobi, ale nie podchodź"