A ja mam coś do tych wielkich obrońców w takim przypadku. Wyobraźcie sobie że chodzi o waszą córkę albo ew. młodszą siostrę. Też byście tak chętnie bronili "niewinnej zabawy"?
Pamiętajcie.Jak jakiś pojeb napisze o homo że aż 0,5% z nich to pedofile to należy krzyczeć.Ale gdy ksiądz "bawi się" z dziećmi to jest to manipulacja lemingófff z TVN i GW.
Nie mam jeszcze dzieci, ale gdybym miał córke i dowiedział się, że lizała kolana księdza, poszedłbym do tego ksiedza i urżnął mu jaja tępym nożem, może i bym poszedł siedzieć, ale c🤬j mnie to obchodzi
Nie dość, że ksiądz, to pewnie jakaś cnotka. Żebym ja się podniecił, potrzeba naprawdę się natrudzić, a nie byle śmietanę mi lizać z kolan, chyba że to impotencja...