masabitumiczna napisał/a:
Nie czaję jednej rzeczy...
Czemu motocykliści jeżdżą środkiem i się przechylają w prawych zakrętach to wychylają głowę i dużą część ciała na drugą stronę jezdni? Nie trzeba chyba być profesorem nauk ścisłych, żeby obczaić, że można tak stracić głowę...
Gdyż tak lepiej pokonywać zakręty, ponieważ krawędź zewnętrzna może być pokryta piaskiem, żwirkiem, kamyczkami, co przy takim "kolanku" powoduje automatyczną glebę.
Sam widziałem relacje z takiego spotkania, motocyklista schodził na kolano, a koleś w samochodzie, również amator szybkiej jazdy, zjechał do wewnętrznej bo się nie wyrabiał, i się spotkali. Zderzak i głowa. Były w sieci zdjęcia i filmy. Z głowy została zupa