Jakoś tak nieprzeciętnie zapierdzielałeś co uratowało ci może życie- szacun. Mi rodzina żony jak przyjeżdżałem do Polski i jechałem zgodnie z przepisami to sugerowała, że jeździć nie umię ale dziecko w samochodzie to odpowiedzialność do której dorosłem
Jakoś tak nieprzeciętnie zapierdzielałeś co uratowało ci może życie- szacun. Mi rodzina żony jak przyjeżdżałem do Polski i jechałem zgodnie z przepisami to sugerowała, że jeździć nie umię ale dziecko w samochodzie to odpowiedzialność do której dorosłem