Ja kiedyś brałem z polibudy

Małą ilość ci ludzie z polibudy też sprzedadzą, a z zakładów azotowych też sprzedają. Wiadome, że nikt wam wiadra nie naleje, ale małe ilości w "celach naukowych" wam sprzedadzą. Swego czasu często do badań nad projektem antygrawitacji kupowaliśmy ciekły azot. Ogółem radzę uważać bo to również w pewnym sensie zabawa z śmiercią, jak nie zachowacie odpowiednich środków ostrożności