Pamiętam jak kiedyś z kolegą, który trzymał gołębie na działce, przyczepialiśmy najrozmaitsze rzeczy, takie jak krótkofalówka, majtki jego matki, samoloty i inne śmieci

Miały trochę słaby udźwig i nie chciały się synchronizować kiedy były połączone sznurkiem. Wolały ciorać się po ziemi.