Biedaczek, wysłali go na marsa a nawet nie pomyśleli że on też ma uczucia i tęskni za domem :<
podpis użytkownika
Tak naprawdę to boję się nie tej strasznej osoby, która od dwudziestu lat stoi za moim krzesłem, lecz jej głosu. Nie jej słów przecież, a tonu, nieludzkiego, potwornie nieartykułowanego.
Dla ciekawych: Spirit, chociaż nie nadaje się do jeżdżenia, będzie dalej służył NASA do badań Marsa. Dzięki stacjonarnemu pojazdowi, naukowcy będą mogli m.in. obserwować rotację Marsa z ogromną dokładnością, dzięki czemu będą mogli określić czy jego jądro jest stałe czy płynne.
Oczywiście zakładając, że biedaczek przeżyje Marsjańską zimę.