Wysłany:
2016-12-01, 16:51
, ID:
4769751
7
Zgłoś
Nie do końca mogę się zgodzić z przedmówcami. Tu bardziej mamy do czynienia z "rykoszetem". Przewidywała, że auto pojedzie w miejsce skąd uciekła. Jak się przyjrzycie to widać, że kierowca czarnego auta albo siłą odbicia, albo skrętem zmienił nieco kierunek.
Ponadto nie mieliście nigdy sytuacji, że idąc pieszo z przeciwka idzie osoba, zarówno Ty jak i ta osoba próbujecie się minąć a dochodzi do śmiesznej sytuacji bo ty w lewo ona w lewo (twoje lewo), ty w prawo ona w prawo?