Nam, czyli komu? Tobie i Twojemu kotu?
Już tłumaczę. Debil pieszy zachęcony do wchodzenia na jezdnie zostaje śmiertelnie potrącony. Następnie wysyłane są media - tutaj pierwszy jest zawsze TVN, i organizowana jest pikieta. Robi się nagonkę i presję "społeczną", która nie powinna ale oddziałuje też na sądy. W efekcie kierowca, który tak jak Hajto dostałby wyrok w zawiasach ląduje za kratkami na 7 lat. Tak to się robi w Warszawie.
Wcale mnie nie dziwi, że zwiewał. Trzaskowski walczy z samochodami i wsadza do paki każdego kierowcę jak ma tylko okazję. Nie ważne czyja była wina, paragraf zawsze się znajdzie.
To wytłumacz - Hajto zabija staruszkę na przejściu dla pieszych i dostaje karę 7tyś zł i zakaz prowadzenia pojazdów na rok. Koleś w Warszawie na ul Sokratesa zabija typa na przejściu dla pieszych i dostaje 7 lat za kratkami. Skąd tak skrajne wyroki?