Dokładnie. Dlatego jako stały bywalec tego kraju też na nich nie patrze jeśli tylko prawo mi na to pozwala i często są zdziwieni. Raz skręcałem na parking w prawo, a kobieta próbowała mnie wyminąć z prawej... miałem kierunek, a ta śmiała się jeszcze aferowac jak ja mogłem 😂 ogólnie spadła prawie z tego rowera miała szczęście, że byłem na tyle miły żeby jej nie rozjechać.
Innym razem chłopek mi się zderzaka tylnego bardzo blisko trzymał, tak, że w lusterkach mi zniknął, z naprzeciwka coś wyjechało, to ja w hamulce i ten człek co dystansu nie trzymał na twarzy wylądował. Nie zatrzymałem się pomóc.
Tak więc nawet w kraju tulipanów święte krowy można zbeszcześcić jeśli zna się przepisy.