Mam wrażenie, że od dobrych 10 lat kilka razy w roku w Polsce odwalane są jakieś prowokacje żeby ugrać taki czy inny geszeft i jest to z reguły takie partactwo, że ręce opadają. Za komuny SB potrafiła tak przeniknąć w różne środowiska, że nawet w stadzie dzików inne dziki by się nie kapnęły, że ich kolega to TW Guziec, a dzisiaj taką szopę robią.