To ja może odwołam się do waszych komentarzy, jako w pół naładowana zmywarka.
Po 1 nie zapędzajmy się, nie jestem aż taką masochistką żeby zostać żoną.
Po 2, i tak mu się odwdzięczę, obudzi się któregoś pięknego poranka z tym paralizatorem w dupie.
Po 3, nie spinajcie dupy, trochę śmiechu w związku jest wskazane.
Po 4, to tylko trochę bólu

poza tym on wie co robi, będzie w nocy całował, szczwany lis
Tak serio, to jutro idę założyć niebieska kartę.
petru23 napisał/a:
Nie wnikam skąd masz takie zdjęcie jego żony
Mam bo to ja jestem niedoszła żoną.