Wysłany:
2021-04-26, 21:53
, ID:
5963892
1
Zgłoś
A Sasza przed wyjazdem wypucował ładę, zatankował, przetarł deskę plakiem używając do tego delikatnej bawełnianej szmatki.
Sasza nie przewidział że przez tą całą ceremonię odpicowywania łady zupełnie zapomniał mózgu i pojechał na własne ryzyko nie informując pasażerów o swoim stanie ducha.