Wysłany:
2013-09-11, 21:19
, ID:
2498123
Zgłoś
Sytuacja miała miejsce na wzniesieniu. Kursantka za mocno zaciągnęła hamulec ręczny i nie mogła sobie z nim poradzić.
I: No co jest? Czemu nie jedziemy?
K: Bo ja go ciągnę i ciągnę, a on się spuścić nie chce!