tars napisał/a:
Ja się zastanawiam kto jest winny w takiej sytuacji... Niby samochód skręcał, więc powinien był ustąpić ale z drugiej strony nie mógł widzieć motorzysty omijającego wszystkich poboczem i zdecydowanie za szybko.
Skoro ruch jest prawostronny to motop🤬deczka nie mógł wyprzedzać prawą stroną samochodów tylko lewą. W związku z tym skręcający samochodem nawet nie pomyślał, że jakoś gałgan może się wyłonić jeszcze zza samochodu i nawet by go nie widział jak piszesz. Motop🤬deczka myślał, że będzie mądrzejszy, ale znowu wyszedł na głupka i spowodował kolizje.