podpis użytkownika
Si vis pacem, para bellumPodam dobrze obrazujący przykład jak nikła jest szansa na trafienie szóstki.
Wyobraźcie sobie, że chcecie mieć syna. Za pierwszym razem się nie udaje - jest córka. Za drugim razem to samo. Jak ktoś ma 3 pod rząd to już jest pechowy, 4 to jakieś fatum, a 5 to niemal nieprawdopodobne. Otóż szansa na to, że 23 razy pod rząd będzie miał córki jest wciąż większa od trafienia szóstki w totka. Słyszeliście o kimkolwiek kto choćby zbliżył się do tej liczby? Nie? No właśnie...