Wysłany:
2012-11-09, 3:10
, ID:
1549069
1
Zgłoś
Ciekawe czy gdyby dziecko Cejrowskiego, którego chyba nie ma, zatruło się pierożkami z muchomorem sromotnikowym od babci spod dworca i umarło w szpitalu, mówiłby to moje prawo kupić dziecku pieroga ze sromotnikiem? Czy może jednak miałby do Państwa pretensje, że dziecko mu zmarło bo Państwo pozwoliło aby handel był zupełnie dowolny, nie spełniający żadnych norm i standardów, a babcie pod dworcem mogą sprzedawać pierożki ze sromotnikiem? Chory gość.