Pracuję na budowie. Wielu budowlańców to pijaki. Jeden z którym kiedyś pracowałem odwalił numer w Kauflandzie. Próbował stamtąd po pijaku wynieść kilka butelek wódki, które ukrył pod kurtką i w spodniach. Przy kasie, te co schował w spodniach wyleciały przez nogawki i się stłukły. Zanim dopadła go ochrona zdążył wyjąć jedną spod kurtki i ją wypić

To już była recydywa, miał sprawę w sądzie i musiał zapłacić 2000 zł. To była jego najdroższa butelka w życiu