Wysłany: 
2013-02-03, 18:16
                                                                                                                , ID: 
1817062
                                                                                                                                    7 
                                                                                                                                         Zgłoś
                                                                                                                                                                                             
                                                                
                                
                                    Zdajmy sobie sprawę, że ten kot nie ma pojęcia co jest grane. Słyszy nawoływanie o pomoc, bądź jakiś inny sygnał, który dobrze zna, ale nie potrafi rozgryźć skąd. Wystarczy być "trochę z przodu" w ewolucji i można zupełnie zdezorientować kogoś za sobą. 
Wyobraźmy sobie - a co, jeśli jest na ziemi coś w ewolucji przed nami? Albo faktycznie kosmici istnieją i nas nawiedzają? I jedni albo drudzy też tak nas czasami trolują, np. przywołując zimny dreszczyk na plecach, gdy jesteśmy sami na cmentarzu w nocy, albo gdy zobaczymy zjawę, albo schizofrenia - może te głosy w głowie, to właśnie oni...
To tylko dywagacja, ale czy aby na pewno? A co jeśli to my jesteśmy takimi kotami i gonimy za urządzeniem naszych "panów"?