Do tego incydentu doszło na Sint Maarten (wyspa na Morzu Karaibskim, należąca do Królestwa Niderlandów). Jacht kosztuje 65 milionów dolarów. Prawdopodobnie awaria komputera.
Pomimo tego dał rade się zatrzymać, to o co chodzi?
[ Dodano 2025-03-10, 18:46 ]
pikabu napisał/a:
Do tego incydentu doszło na Sint Maarten (wyspa na Morzu Karaibskim, należąca do Królestwa Niderlandów). Jacht kosztuje 65 milionów dolarów. Prawdopodobnie awaria komputera.
Te wgniecenia się wyklepie, a rachunek zapłaci firma ubezpieczeniowa.
Awaria komputera, odpowiedzialnego za co? Za cumowanie, kapitan sp🤬olił i ryj komputerem wyciera i ten debil z tym odbojem stoi jak sierota..
Im wiara bogatsza tym głupsza powinni zatonąc na środku oceanu, a zamiast tego jeszcze innym biedakom małe żaglóweczki porozk🤬iali j🤬 ich