ziemowit18 napisał/a:
i co oddasz wszystkie pieniądze robolom a ci wszystko przejedzą przepiją itp. bo kto by się martwił pieniędzmi na starość. takie p🤬lenie o o dupie maryny. podatki muszą być bo inaczej za co opłacisz lekarzy, urzędników, szkoły itp.? wyobraź sobie że nie ma podatków więc lekarze nie dostają kasy z państwa czyli za każdą wizytę musisz zapłacić, idziesz do urzędu za pieczątkę musisz zapłacić, twoje dziecko idzie do podstawówki/gimnazjum/liceum/studia i musisz zapłacić czesne bo państwo nie ma pieniędzy bo nie ma podatków! nie ma refundacji leków (fakt jest ich mało ale jakieś są) i zamiast płacić kilkadziesiąt złotych za leki wydajesz kilkaset albo i więcej. to o czym p🤬licie to jest utopia i anarchia. To że państwo źle funkcjonuje to jedno ale to o czym wy p🤬licie to aż żal czytać. poczytajcie trochę o ekonomi to dowiecie po co są podatki i po co rząd podnosi wiek emerytalny przez który wszyscy płaczą.
P🤬lisz jak potłuczony. Dzisiaj i tak odkładam niemałe sumy na starość - MUSZĘ, bo co miesiąc kradną mi kupę forsy, a na starość i tak będę głodował! Gdyby nie było podatków, to każdy by coś odkładał, BO MIAŁBY Z CZEGO, nie to, co dzisiaj! Wiesz, ile pochłania utrzymanie SRUSu, ile osób dostaje renty, chociaż są zdrowi? Do tego jest GIGANTYCZNE ryzyko, że ten cały j🤬y SRUSowy gigant się rozwali - cały czas podnoszą renty, a skąd na to pieniądze? Coraz więcej z budżetu kradną, bo same składki emerytalne już od dawna przestają wystarczać.
Lekarze, nauka - czy Ty do k🤬y nędzy naprawdę myślisz, że to jest darmowe? Czerwone c🤬je aż tak mocno Cię ogłupiły!? Każdy płaci za naukę i lekarzy, jeśli tylko ma jakiś dochód! Lekarze NIE SĄ DARMOWI, co miesiąc każdemu pracującemu zap🤬lają z pensji pieniądze na ubezpieczenie zdrowotne! A potem i tak trzeba płacić, bo zanim dostoisz się w kolejce do państwowego specjalisty, to zdążysz z dziesięć razy zdechnąć. Myślisz, że dlaczego mówi się, że w POlsce trzeba mieć zdrowie, aby chorować?!
To już lepsze są prywatne ubezpieczenia zdrowotne - dostajesz znacznie więcej, niż od j🤬ego NFZ przy znacznie niższych kosztach. A ponieważ konkurencja jest tu duża, to muszą się tłuc o klienta i obniżać ceny.
Szkolnictwo - to samo. Za "darmowe" każdy płaci, a jest c🤬jowe! Raz, że wykształcenie inżyniera kosztuje 300 tysięcy, lekarza jeszcze więcej, a oni i tak sp🤬alają za granicę tam pracować i podatki płacić, a państwo z tego c🤬ja ma. Dwa, że poziom państwowego kształcenia najczęściej jest do chrzanu i oparty na odgórnie ustalanym programie. Programie, który gwarantuje taśmową produkcję roboli oraz durniów nie umiejących myśleć.
Jak się trafi jakiś debil, który nie chce się uczyć, to i tak go ciągają po klasach na koszt podatnika. Efekt? Żaden! On i tak będzie pijusem albo leniem. Albo (nieliczne przypadki) ma łeb na karku i woli pracować, zamiast się uczyć i szybciej do czegoś dojdzie.
Poczytaj k🤬a trochę o ekonomii, wolnym rynku (PRAWDZIWYM k🤬a wolnym rynku, nie tej posranej parodii, która teraz jest w USA i UE), konkurencji. Teraz urzędas podatkowy może przyj🤬 parę milionów kary. Żeby się od tego odwołać, trzeba karę najpierw zapłacić - tylko co z tego, że karę anulują, skoro firma już rozj🤬a? To jest podstawowa metoda likwidowania konkurencji - nasyła się na takiego cwaniaka kontrolę, przyczepiają się do czegokolwiek i do widzenia.
gregor40 napisał/a:
Tak, zlikwidujmy socjal i za 20 lat będę zamiast śniegu z chodnika zrzucał zamarzniętych emertyów łopatą. Ciekawe ilu z Was (zakładając, że pracujecie) odkłada na emeryturę?
A, i cieakwe ilu z Was by było wogóle wyszktałconych, gdyby nie socjal. Koszt kształcenia do mgr inż to śtrednio 10kPLN rocznie (podstawa, bez ekstarsów). Stać rodziców na 130kpln na dziecko?
Porządne wykształcenie (języki, korki, dobre studia) - 500.000zł na dziecko. Wasi starzy, jakby nie musieli płacić podatków po prostu by wszystko rozpieprzyli. Zamiast kupować WV od niemca, kupili by BMW. Zamiast wakacji w Chorwacji - na Goa. I tak okazało by się że na kształcenie dzieci i na starość diengów niet.
Społeczeństwo jest głupie, więc państwo musi się o nie troszczyć.
Jak taki k🤬s nie będzie odkładał na emeryturę - będzie to jego suwerenna decyzja i będzie trzeba ją uszanować pozwalając zdechnąć, redukując tym samym populację niemyślących debili. Nie po to martwię się o jutro i oszczędzam, żeby jeszcze łożyć na socjał dla jakiegoś kretyna, który hula za młodu, a na starość nie ma co do garnka włożyć.
Z wykształceniem to żeś pojechał. A CO K🤬A TERAZ JEST?! CAŁA MASA magistrów, dla których nie ma pracy. Bo to magister, wielki, k🤬a jego mać, pan i poniżej jego godności jest zap🤬lanie z miotłą. Taki j🤬y magister to pieniądze na naukę wywalone w błoto, bo ma wykształcenie, z którym NIC nie zrobi. Płatne studia = niejeden się zastanowi, czy warto iść dla samego papierka. Biedni nie mają się o co martwić - jeśli pracowity i zdolny, to bez problemu zdobędzie stypendium, prawie wszystkie prywatne szkoły z prawdziwego zdarzenia biorą tylko część czesnego lub uczą za darmo tych zdolnych.
W ogóle to skąd się bierze to c🤬jowe przeświadczenie, że te wspomniane wyżej 500 000 na porządne wykształcenie bierze się, nie wiem skąd? Dobry duszek przyniesie? K🤬a, ja nie mogę.