@up: A ja nie chcę, żeby mój kraj był w ogóle opanowany. Czemu niby jakakolwiek sekta ma rządzić państwem, obywatelami, ich umysłami i portfelami, ja się pytam?
Hah, wy wszyscy u góry bojkotujący. Kościół Katolicki to nie jest organizacja przymusowa, nie podoba Ci się, że większość do niej należy? Wyp🤬alaj z kraju! Proste! Jednego c🤬la mniej.
Chodzisz do kościoła i ciśniesz różańce w domu? Luz. Dopóki nie zaczynasz nawoływać do nienawiści i nie narzucasz siłą swoich przekonań.
Nap🤬lasz z ręcznikiem na łbie i ubierasz swoją babę w czarne prześcieradło? Spoko. Dopóki nie zaczynasz gw🤬cić dzieci i wszczynać świętej wojny.
Wierzysz w potwora spaghetti i lubisz sobie włożyć słoik w dupala? C🤬j mi do tego. Dopóki nie robisz tego na ulicy na oczach dzieci.
Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna moja i vice versa.
Mówią, że Boga nie ma, chociaż sami nie znają odpowiedzi na pytanie czy Bóg istnieje. Tęgie umysły takie jak Einstein miały wątpliwości co do tej kwestii a tutaj jakieś ludki po liceum oczywiście mówią 'Boga nie ma!'.
@up Nie twierdze ze Boga nie ma, nie podoba mi sie ze moj kraj rocznie wyklada miliony zlotych po to zeby ksieza wozili sie swoimi wypasionymi furami, mieszkali w luksusowych plebaniach i placili zryczaltowany podatek, ktory jest po prostu smieszny. Wierz w co chcesz, i rob co chcesz, tylko niech pieniadze na Kosciol zostana przeznaczone na cos sensownego, drogi, szpitale, przedszkola.
@up: A ja nie chcę, żeby mój kraj był w ogóle opanowany. Czemu niby jakakolwiek sekta ma rządzić państwem, obywatelami, ich umysłami i portfelami, ja się pytam?
A ja chciałbym żyć w kraju gdzie ludzie znają przynajmniej normalne pojęcia.
Ty możesz w nic nie wierzyć ale religia dalej będzie jakimś pojęciem, mimo że ty w żadną nie wierzysz, a sekta, jest właśnie odłamem jakiejś tam religii, learn it.
@matrixpro Sam wyp🤬alaj, mam takie samo prawo do życia z tym kraju jak ty. Polska to podobno kraj świecki (sic!) a konstytucja zapewnia mi prawo do wiary w cokolwiek chcę.
@Numernabis Ostatni raz jak sprawdzałem to jeśli ktoś twierdzi, że coś istnieje to musi mieć na to dowód a nie odwrotnie. Tak więc jeżeli już ktoś ma coś udowadniać to mają to robić wierzący.
Rozumując w ten sposób mogę powiedzieć, że ja sam jestem bogiem a na tobie spoczywałby obowiązek udowodnienia, że jest innaczej.
Nie ma dowodów na istnienie czegoś = to coś nie istnieje. Brak dowodów na nieistnienie czegoś =/= to coś istnieje.
Polska zawsze była państwem katolickim, co wy teraz odp🤬lacie...
To, że teraz kościół to banda pieprzonych grubasów i ludzi, którzy nigdy w życiu nie pracowali to co innego.
Zawód ksiądz to dobra opcja dla kogoś, kto lubi sie tylko op🤬lać i masturbować do końca swoich dni. A, co ja mówie, naprawde wierzycie w celibat? Bo oni raczej nie