No i taka prawda. Do kościoła nie wstępują normalni młodzi ludzie tylko największe zakompleksione cioty, które w religii znajdują siłę, żeby przezwyciężyć swoje życiowe problemy, tzn to, że są zwykłymi nieudacznikami i często pedałami.
Zaraz oczywiście zlecą się błaszczaki i inne hofmany z płaczem, żę kościół znowu obrażajo