Brak kasku, używanie telefonu + słuchawki w czasie jazdy. Możliwe, że właśnie był w pracy dowoził pizzę. Pewnie go wyj🤬i z pracy i kazali płacić za szkody. Ogółem to chyba już jest skończony.
Jakby rozmawiał to by tel przy uchu trzymał i widziałby co się dzieje przed nim.
A tak albo pisał smsa albo navi obsługiwał.
No chyba że sadola przeglądał, czy już jest na głównej czy jeszcze nie