Wysłany:
2013-07-07, 10:05
, ID:
2308440
Zgłoś
A mnie rozwala ostatnia akcja, koleś stracił panowanie nad pojazdem przy takiej prędkości, sponiewierało go, a koleś z motora(? to chyba motor nie wiem), nawet się nie zatrzymał tylko kontynuował jazde. Ja bym tak nie potrafił jednak, może mu się coś mogło stać... Szacun dla ludzi którzy mimo tego że gdzieś się spieszą(imo każdy się spieszy) zatrzymują się i starają się pomóc.