beniozmc napisał/a:
Najbardziej szkoda tego Suzuki Gsxr na końcu..ale dziwnie sie wyj🤬.
Nic nie dziwnie, tylko zbyt gw🤬townie zwiększył obroty na jedynce, a to chyba litrówka GSXR była, więc koło utraciło przyczepność.
Ten w garażu podziemnym spanikował i zamiast odjąć gazu, wdusił hamulec (najprawdopodobniej przedni), finał był jak widać