Ludzie, nosić kaski, gdy wsiadacie na rower czy na motocykl!
Niżej daję fotkę mojego kasku po małym spotkaniu z asfaltem. Tylko i wyłącznie moja wina. Śmigam na szosie i przelatując przez tory tramwajowe przednie koło mi wpadło w tor, a ja wystrzeliłem jak z procy prosto na środek jezdni.
LINK
Dodam tylko, że gdybym nie miał kasku na łbie, to ten kamień widoczny przy literze R miałbym w głowie, a może nawet by mi to rozbiło czaszkę, bo c🤬jstwo było ostre tak, że ja p🤬le. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że tym razem kawałek plastiku uratował mi dupę przed szpitalem, albo i nawet przed trumną