żeby udawać matoła też trzeba mieć talent, a jak dla mnie w porządku mu to wychodzi.
zresztą widać, że ma jakieś zajęcie i chłopak ze smykałką do muzyki, a was boli, że ktoś robi coś w życiu nie tylko wirtualnie.
A mnie sie podoba.
Koleś całkiem nieźle odgrywa przygłupa. Lekkie, odmóżdżające, to taki rodzaj humoru, który rzadko powoduje śmiech. Ale doceniam.
Idzie piwko.