Wysłany:
2017-12-29, 19:36
, ID:
5106331
2
Zgłoś
Dodam swoje 4 grosze.
A więc lepiej wezwać policję, bo notatki policyjnej nikt nie podważy, ukarana osoba może odwołać się od mandatu w przeciągu 7 dni.
A co do prędkości, nie jest ona aż tak nadmierna, aby kierowca limuzyny nie był w stanie określić czy sobie poradzi na zakręcie. Tak więc mandat po przyjeździe policji dostaje tylko szofer.
A z doświadczenia wiem, że lepiej poczekać na tę policję. Gdyż miałem sytuację, że ubezpieczalnia odmówiła wypłaty świadczenia, bo się kolega (sprawca) rozmyślił i nie przyznał do winy, na jego nieszczęście była wezwana policja. Dopiero notatka z policji ruszyła sprawę z miejsca.
A jako, że nie raz już miałem kolizję, nie będąc sprawcą, doradzam aby wzywać zawszę policję gdy widzicie, że sprawca ma ubezpieczenie w LINK4. Z tą ubezpieczalnią najbardziej człowiek się naszarpie aby dostać to co mu się prawnie należy.