Kolejna madka z pierwszeństwem
8
151
Nie "madka" jak to napisałeś, aby podkreślić jej brak odpowiedzialności, ale matka, która była na pasach i w pełni miała pierwszeństwo. Jakbyś nie zauważył, to napiszę Ci, że piesi byli na pasach, a dupy dał kierowca, który: nie zachował szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia, i- o ile się nie mylę- to chyba jechał za szybko, jak na teren zabudowany, nie dostosował on również prędkości do panujących warunków atmosferycznych, czym o mało nie doprowadził do tragedii...
Salieri16000 napisał/a:
Nie "madka" jak to napisałeś, aby podkreślić jej brak odpowiedzialności, ale matka, która była na pasach i w pełni miała pierwszeństwo. Jakbyś nie zauważył, to napiszę Ci, że piesi byli na pasach, a dupy dał kierowca, który: nie zachował szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia, i- o ile się nie mylę- to chyba jechał za szybko, jak na teren zabudowany, nie dostosował on również prędkości do panujących warunków atmosferycznych, czym o mało nie doprowadził do tragedii...
Miała pierwszeństwo. Tzn nie wiem czy u kacapów istnieje coś takiego jak pierwszeństwo. Patrząc naszymi standardami miała. I c🤬j jej po pierwszeństwie skoro o mały włos nie skończyła w kostnicy z sobą i gówniakiem?
Salieri16000 napisał/a:
Nie "madka" jak to napisałeś, aby podkreślić jej brak odpowiedzialności, ale matka, która była na pasach i w pełni miała pierwszeństwo. Jakbyś nie zauważył, to napiszę Ci, że piesi byli na pasach, a dupy dał kierowca, który: nie zachował szczególnej ostrożności zbliżając się do przejścia, i- o ile się nie mylę- to chyba jechał za szybko, jak na teren zabudowany, nie dostosował on również prędkości do panujących warunków atmosferycznych, czym o mało nie doprowadził do tragedii...
jakby gówniaka odbierała z kostnicy to by ją wszyscy pocieszali "miałaś pierwszeństwo" po czym z otartymi łzami i z promiennym uśmiechem opuściła budynek...
nowynick napisał/a:
jakby gówniaka odbierała z kostnicy to by ją wszyscy pocieszali "miałaś pierwszeństwo" (...)
Przecież to nie jej wina, że typ zap🤬lał jak szalony przez miasto i, ani nie zwolnił przed przejściem, ani ich nie przepuścił! Miejmy nadzieję, że zarówno piesza, jak i kierowca, wyciągnął wnioski z tego doświadczenia, i od tej pory będą ostrożniejsi...
