Ja sprawiłem sobie ostatnio MTB (nic zajebistego), w ciągu lekko ponad miesiąca mam ponad 1100 - 1200 km przebiegu (licznik mam od 950km), i powiem wam, że przy takiej muzyce zajebiście się jeździ. "Thunderstruck" genialnie nadaje rytm, zasadniczo sporo jest takich piosenek, przy których "wzrasta objętość płuc"