Zazwyczaj tylko oglądam, a teraz aż musiałem się wypowiedzieć...
Instruktaż do prawidłowo wykonanych tzw. koktaili Mołotowa:
1. Najlepsze do miotania ręcznego są butelki 0,7 L (UE) lub 0,75 L (reszta świata);
2. Substancję łatwopalną nalewamy do góra 2/3 wysokości butelki;
3. Knot, który zatyka wylot, musi być mocno wkręcony w szyjkę i dość głęboko - samo ekhm... "wsadzenie palcem" chusteczki do nosa nie wystarczy - im więcej materiału tym lepiej, ale nie może za dużo go wystawać, góra 5 - 7 cm, i do czasu rzutu staramy utrzymać go w "suchości";
4. Tuż przed rzutem przekręcamy na krótko butelkę do góry dnem żeby zamoczyć knot, ale nie za dużo - ma się palić i nie zgasnąć podczas lotu, a nie robić za pochodnię...;
5. Podczas rzutu staramy się aby butelka pod żadnym pozorem nie dostała rotacji - wypychamy ją tak jak przy rzucie kulą, żeby leciała "bokiem".
Błędy na załączonym filmie:
a) zbyt długi i luźny knot - słabo blokował wypływ cieczy i za bardzo nasiąknął płynem łatwopalnym, co spowodowało jego wypływ przy rzucie;
b) wprowadził butelkę przy rzucie w ruch obrotowy, co spowodowało wyrzut cieczy z wylotu butelki pod wpływem siły bezwładu cieczy (siła odśrodkowa nie istnieje!!!);
c) jest totalną męską p🤬dą i nie umie rzucać...
Ufff.... Dziękuję za uwagę