Wysłany:
2013-07-31, 18:45
, ID:
2377509
Zgłoś
Koty to są sk🤬ysyny, w domu moja z pozoru niewinna kotka to nagle kotek anioł, przytula się, ciamka pościel (pozostałości po ssaniu matki, czy jaki c🤬j), a gdy wychodzi na dwór, to dla sportu (bo jeść tego nie chce) zap🤬li raz ptaka, raz szczura. Dla sportu mówię, bo zamiast wp🤬lić, to przyjdzie z nim pod drzwi się pochwalić. Dzisiaj wychodzę do przybudówki i mówię co tak k🤬a jebie (od 2 dni mi coś j🤬o), patrzę w kąt a tam się szczur rozkłada, mówię k🤬a co za kot...
Ale przynajmniej szczurów w domu i okolicach nie ma, kot to dobra sprawa.