No i bardzo dobrze! jeden upadek, drugi upadek... i wkoncu sie nauczy! Do tego dojdzie mu odpornosc na bol az w koncu beda potrafic podnoscic sie z zyciowych porazek! Brawo dla matki za te przeszkody
Śmiechy chichy. Młodszy mógł skręcić kostkę (zwróćcie uwagę na to jak mu się stopa obsunęła) a starszy mógł se ryło koncertowo o kafelki rozpłaszczyć. Poza tym jakoś na ryczące dzieciaki nie mogę patrzeć.