Wysłany: 
2014-02-09, 16:45
                                                                                                                , ID: 
2935023
                                                                                                                                                                                 Zgłoś
                                                                                                                                                                                             
                                                                
                                
                                    Tłumaczenie mało mnie obchodzi...
Takie równouprawnienie jest dla mnie OK i każda feministka, która by się żaliła na złe traktowanie tej kobiety powinna dostać w twarz. Wszystko ma swoje plusy i minusy, chcą równouprawnienia ok (bo czasami wy "samce alfa" też nie dostrzegacie, że kobitka za tę samą pracę i wyniki ma gorsze wynagrodzenie, a to nie jest fair), ale muszą też pamiętać o minusach tego np. brak taryfy ulgowej w przypadku okresu albo ułatwianie pewnych spraw np. ktoś nawet pisał powyżej o tym, że kobiety biegają z mniejszym obciążeniem - nie powinno tak być.