Logiczny,
Brawa za komentarz. Trzeba jednak dodać, że ChRL ma kilka poważnych problemów.
1. Zwalniająca gospodarka i ryzyko deflacji (te same problemy na których wykoleiła się Japonia w latach '90).
2. Ryzyko wojny z USA. Ameryka może dążyć do zwarcia aby pokonać Chiny póki jeszcze mają na to szanse.
3. Zanieczyszczenie środowiska i kłopoty z wodą pitną. Trudno dbać o wszystko mając ludność dwukrotnie liczniejszą niż w całej Europie.
4. Wciąż brak takiej klasy ekspertów jakie ma USA, Japonia czy choćby Korea Południowa (Chiny dopiero budują zaplecze technologiczne).
5. Negatywne skutki polityki jednego dziecka: starzejące się społeczeństwo, handel dziećmi w uboższych rejonach kraju, częste aborcje. Teraz promuje się rodziny czteroosobowe (mama, tata i dwójka dzieci) ale problemów demograficznych tak łatwo się nie rozwiąże.
6. Ogromna korupcja.
7. Pomimo ogromnej poprawy warunków życia, wzrostu płac i przynoszących pewne rezultaty prób stworzenia klasy średniej, Chiny wciąż mają wielu biednych obywateli, ledwo wiążących koniec z końcem. Czym dalej od stolicy, tym większe bieda.
8. Tu już moje 3 grosze.

Chiny to najstarsza cywilizacja, która zachowała ciągłość tradycji i wiedzy, a przez cenzurę nie można z tego czerpać. Sztuka (szczególnie preferowana przeze mnie - filmowa) jest kastrowana z treści dla Partii niewygodnych. Chiny nie wytworzą soft power jeśli będą kneblować usta swoim artystom. Japonię każdy ceni, w ostatniej dekadzie świat podbija kultura Korei Południowej, a Chiny przez cenzurę wciąż się kojarzą tylko ze stereotypami.
Jak się Chiny pokonają wszystkie trudności to mają szansę zostać światowym mocarstwem nr 1. Centrum współczesnego świata.