Zetknęły się luźne przewody plus i minus i zaiskrzyło, bo oba były z drugiej strony podłączone do akumulatora.
A klakson włączał się prawdopodobnie dlatego, że po podłączeniu zasilania zwykle reaktywuje się alarm. Ale znaczy to, że akumulator w tym aucie był całkiem rozładowany. To potencjalnie niebezpieczna sytuacja, bo zanim odpali silnik, akumulator będzie się ładować z drugiego sporym prądem i kable mogą się upalić.
Oki, to ja jako przedstawicielka "girls-ów" zapytuję - co się dzieje i dlaczego?
Tak, jestem głupkowata i nigdy sama nie podlaczalam kremów. Zawsze znalazł sie jakiś dżentelmen...
Mimo tego, chciałabym wiedzieć
Dzięki.
kompletny brak mózgu, w rękach telefony, ale mózg nie ogarnia, że można sprawdzić w necie jak to się podłącza prawidłowo bo mają wgrane w te łby, że telefon to jest tylko do nagrywania gówna na tiktoka i fotografowania kaczego ryja.
Oki, to ja jako przedstawicielka "girls-ów" zapytuję - co się dzieje i dlaczego?
Tak, jestem głupkowata i nigdy sama nie podlaczalam kremów. Zawsze znalazł sie jakiś dżentelmen...
Mimo tego, chciałabym wiedzieć
Dzięki.
Wielmożna Josidowo, jeśli znajdziesz się w sytuacji jak damy z filmu wyżej tj. Twój samochód nie odpala z powodu rozładowanego akumulatora, możesz skorzystać z kabli rozruchowych i pomocy drugiego auta. Ustaw oba pojazdy blisko siebie, ale tak, aby się nie dotykały. Upewnij się, że oba silniki są wyłączone, a kluczyki wyjęte. Teraz sięgnij po kable: czerwony podłącz najpierw do plusa (+) rozładowanego akumulatora, a następnie do plusa sprawnego auta. Czarny kabel podepnij do minusa (–) sprawnego akumulatora, a jego drugi koniec do niepomalowanej metalowej części silnika lub karoserii auta z rozładowanym akumulatorem (nie do minusa!). Uruchom sprawne auto i poczekaj 3–5 minut. Następnie spróbuj odpalić samochód z rozładowanym akumulatorem. Jeśli się uda, odłącz kable w odwrotnej kolejności, zachowując ostrożność. Pamiętaj, by po uruchomieniu przejechać przynajmniej 20–30 minut, by akumulator się naładował. Powodzenia i szerokiej drogi!
Twój zawsze służący pomocą Książę
Oki, to ja jako przedstawicielka "girls-ów" zapytuję - co się dzieje i dlaczego?
Tak, jestem głupkowata i nigdy sama nie podlaczalam kremów. Zawsze znalazł sie jakiś dżentelmen...
Mimo tego, chciałabym wiedzieć
Dzięki.
Oki, to ja jako przedstawicielka "girls-ów" zapytuję - co się dzieje i dlaczego?
Tak, jestem głupkowata i nigdy sama nie podlaczalam kremów. Zawsze znalazł sie jakiś dżentelmen...
Mimo tego, chciałabym wiedzieć
Dzięki.