mi to wygląda na dziadka który nie ogarnia swojej białej astry 1.1 z 97r, wjechał włączył awaryjne czyli chciał zachować ostrożność , chciał zawrócić ale spanikował a że jest albo bardzo stary i nie ogarnia albo nie potrafi jeździć lub jest całkowitym idiotą - ewentualnie wszystko razem.
Moim zdaniem "lekkomyślny" tu nie pasuje, lekkomyślny to by był małolat który by sobie bączki chciał tam kręcić i by utknął a w tym wypadku jak wyżej napisałem.
albo najprawdopodobniej to zwykła baba za kierownicą