Brakuje jeszcze szurów-covidian. Wierzacych w moc w omicrona i innych pomniejszych bogów, ktorzy byli przed nim. Szurów wierzacych, ze maseczki daja im nadludzką siłe a szpryce dadza im niesmiertelnosc. Wariaci wierza, ze 2m odstepu pozwoli im na zachowanie czystej aury. Foliarze-covidianie wierzą w przekazy swoich kapłanów - ktorych ogadaja w TV. Wszyscy Ci pomylency myślą, ze trafia do raju zwanego "powrót do normalności"

Zaślepienia swoją wiara i strachem przed demonami, ktorzy dzieki szatanowi opieraja sie prawdziwemu bogu jakiemu na imie jest COVID oraz jego reinkarnacjom - niestety nie zauważają, że są robieni w c🤬ja przez swoich kapłanów. Kiedys kapłani dostawali zarcie, kobiety, podarki... teraz dostaja poprostu pieniadze i mozliwosc wystepów przed kamerami. Biedni ludzie karmieni sa bajeczkami niczym swiadkowie jehowy - koniec swiata co 2 lata. Na kapłanow covidian co chwilę "spływa nowe swiatło" i dostają objawienia - wtedy ich bajka sie zmienia. Zamykamy lasy, zamykamy cmentarze... otwieramy, otwieramy. Twierdza, ze trzeba wprowadzic obostrzenia i to robia, rok pozniej mowia, ze obostrzenia sa bez sensu i nie beda wprowadzac - po to tylko by je wprowadzic za 3 dni

Przylbice dzialaja - potem nie dzialaja. Buk covid utrzymuje sie przez 3 godziny w powietrzu - teraz juz zapomnieli o tej przypowiesci

Kaza swoim wyznawcom sie szprycowac "ostatnia prosta" i dostaniecie sie do mitycznego raju zwanego "powrotem do normalnosci" 1 szpryca johnsona lub 2 pfizera i git. Za chwile - 3 szpryce i bedzie git. Debile nie wiedza, ze jak im kaplani mydlili oczy "ostatnia prostą" w tym momencie podpisywali umowe na taka ilosc, ze na 1 łebka przypadnie minimum 8 dawek

Niebawem kapłani covidian oglosza, ze ich wyznawcy musza smarowac sie gownem i chodzic na czworaka - tylko w ten sposob trafia do raju