Wysłany:
2015-04-08, 12:28
, ID:
3920702
Zgłoś
A u nas "faktura, czy paragon", "posiada pan kartę na punkty?"
Zdarza się czasem miły dialog ze sprzedawcą na stacji. Ale rzadko i się nie dziwie. Muszą zapier*alać, święta, nie święta, soboty, niedziele, po to by jakieś patole mogły w każdy dzień tygodnia kupić wódę, czy fajki.
Nie zazdroszczę pracownikom stacji...