Stojący "za" i nagrywający oczywiście nie mógł zacząć trąbić, światłami, mrugać itp... może by zauważyła i się w porę zatrzymała zamiast rozwalić dystrybutor i wyłączyć go z użytku na parę dni nim naprawią.
Kiedyś to nie mogłeś zapłacić dopóki pistolet nie był na miejscu. Co to komus przeszkadzało.
podpis użytkownika
"Nie dyskutuj z idiotą,bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu,a potem pokona doświadczeniem""Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię,to na człowieka,potem znów na świnię i na człowieka,ale nikt już nie mógł się połapać,kto jest kimMoże jakiś klakson, czy coś...? Albo wyjść i powiedzieć (miał na to jakieś 10 sekund). Nie bronię babsztyla, ale nagrywający miał całe spektrum możliwości, żeby ją ostrzec i pomóc.