Nie wiem gdzie mieszkasz, ale na podstawie mojej małej mieściny na Mazurach mogę powiedzieć, że nijak to prawdą nie jest (poza tą pierwszą częścią posta). Od kiedy weszliśmy do Unii wreszcie są przeznaczane pieniądze na właśnie takie place zabaw, które wbrew pozorom są porządnie eksploatowane. Co więcej - wybudowano wiele ścieżek rowerowych, Orliki i stworzono użytki ekologiczne (które co raz jakieś debile niszczą). Kiedyś sam podchodziłem do tego sceptycznie i zadawałem sobie pytanie, po co wydawać na to kasę skoro i tak nikt tego nie będzie używał - jest jednak dokładnie na odwrót. Szczerze to brakuje ciągle tego wszystkiego bo wszędzie tłok.
Aha, i nie jestem jakiś pro-unijnym lewakiem. Po prostu istnieją jakieś profity z bycia członkiem UE.