Ja p🤬le, kiedy wy się przestaniecie jarać tą j🤬ą marihuaną? To wygląda tak samo beznadziejnie jak w przypadku innych nałogów:
A ty którą wybierzesz na święta?
No k🤬a i co w tym zabawnego?
podpis użytkownika
Tak naprawdę to boję się nie tej strasznej osoby, która od dwudziestu lat stoi za moim krzesłem, lecz jej głosu. Nie jej słów przecież, a tonu, nieludzkiego, potwornie nieartykułowanego.
@Saper89
Nie wszyscy muszą mieć problemy z nadużywaniem jak spróbują czegoś pierwszy raz. Sam potrafię po paleniu dzień w dzień przez miesiąc wakacji zrobić sobie na lajcie przerwę kilka miesięcy, żeby znowu przypalić (w dużo mniejszej ilości) w święta.
Tak więc uważam, że słowo nałóg nie jest tu odpowiednim. Raczej używka, ew. narkotyk. Tylko nie zapominaj proszę określać też tym mianem papierosów czy alkoholu.
Dziękuję za uwagę.