kawał z Holandii czyli B-man nadal w NL

zapewne zasłyszany w pracy na taśmie podczas dwunastki w niedzielę, potem na bungalow i relaksik przy akompaniamencie prymitywnych wrzasków podpitych współmieszkańców...niech zgadnę; a te mendy z agencji to zwykli idioci są i wszystkich w dupie mają?