Wysłany:
2012-10-15, 18:23
, ID:
1481357
11
Zgłoś
Co miał? Pecha? Bo według mnie to miał ogromne szczęście, że udało mu się przeżyć. Parę, paręnaście centymetrów i by dostał w gardło, albo w serducho, albo w głowę i tutaj już nie lekarze by wkroczyli do akcji, tylko patolog a potem przedsiębiorca pogrzebowy.