Wysłany: 
2012-06-27, 18:15
                                                                                                                , ID: 
1225853
                                                                                                                                                                                 Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    Oczywiście najwięcej mają do gadnia ci, co na mecze wogóle nie chodzą. Pare lat temu o kibolach się wogóle nie mówiło, chociaż stadiony były dużo bardziej niebezpieczne. Nie było ogrodzeń, monitoringu, nawet bombe atomową można byłó wnieść. A teraz wielkie oburdzenie. Słowo kibol wymyśliła Szechteriada na rozkaz szechtera, który się zemścił na transparen- "przeproś za brata i ojca", to samo za hasła antyrządowe. Teraz to kibol wróg publiczny nr 1. To samo z zagorzałych katolików zrobiło się mogerów i wariatów. Mniej ogląjcie TV, a zacznijcie używać mózgu.