Wysłany:
2013-03-24, 17:38
, ID:
1967372
3
Zgłoś
K. Staszewski nie jest, nie był i prawdopodobnie nie chce być gwiazdorem. Niesłychanie rozbudowany, bogaty warsztat muzyczny, z instrumentalistami zdolnymi zagrać utwory niemal całego przekroju gatunków muzycznych. Odważne teksty własnego autorstwa i ballady napisane przez jego ojca Stanisława, zaśpiewane do muzyki zagranej przez zespoły Kult, czy KNŻ wywołują niezwykłe wrażenie. Kilkaset utworów o różnej tematyce, często kontrowesyjnej - politycznej, traktującej o bieżących wydarzeniach w polityce, bywają ponadczasowe. Osobiście, ochoczo sięgam po nagrania Staszewskiego. Słuchając ballad "O kobiecie żołnierza", "Celina", "O dwóch siostrach", "Bal Kreślarzy" i wielu wielu innych, oczami wyobraźni widzę przebieg historii, jakbym czytał książkę, czy oglądał film. Butne wypowiedzi na temat telewizji publicznej i nagród przyznawanych za twórczość świadczy o głębokiej niechęci do hipokryzji mass mediów, płaszczcących się i uśmiechających, kiedy dla poklasku, oglądalności i pod publiczność zaprasza artystów w swe podwoje, opluwając i poniżając - gdy tylko artysta się odwróci do wyjścia. Nowe gwiazdki muszą przejść nie jedną milę w butach Staszewskiego, żeby móc stanąć z nim w jednym szeregu. Supporty przed koncertami Staszewskiego na których byłem, zawsze grały mało znane zespoły, które mogły coś pokazać. Facet grający fajną muzykę na dwóch trąbkach jednocześnie, czy hardrockowa kapela, której muzycy opanowali gitary w stopniu wirtuozerskim. Temat fanpage liznąłem pobieżnie. Nie rozstrzygam o słuszności, bądź nie, żądań Kazika o usunięcie go. Temat nie ma nic wspólnego z twórczością i jej poziomem. Cieszę się, że są jeszcze w Polsce artyści, którzy tworzą ambitną muzykę. Nie jestem bezkrytyczny, bo w dorobku Staszewskiego są pozycje, których w ogóle nie słucham. Byłem nawet bliski opinii, że artysta się "wypalił" i skończyły mu się pomysły. Te utwory zostały wydane w latach 2003 - 2008. Większości z nich po prostu nie lubię słuchać. Mimo to, nie ma ani jednej płyty projektów Staszewskiego, z której nie wybrałbym dla siebie przynajmniej 3 utworów.
Ależ się rozpisałem... Pozdrawiam wszystkich fanów Kazika Staszewskiego.