

"Raz wyjechał z nami fanatyczny folksdojcz z Opolszczyzny. Ogólnie wszystko co polskie do dupy, a Niemcy to raj na ziemi.I chyba oczekiwał tu -na Ziemiach Zachodnich na swoich ziomków,aż przyjdą i wyswobodzą Śląsk Opolski od Polaków
"
Generalnie nic nie mam do takich historyjek. Ale przypomniała mi się taka pewna sytuacja. Sam jestem z Opolszczyzny i kiedyś napatoczył się do naszej knajpy pewien, żeby nie zawyżać poziomu Twojej historyjki, tzw. "Warszawiak"... Było piwko, flaszka i wieczór nawet spoko się układał. Po paru głębszych w chłopaku obudził się polski patriotyzm i temat wszedł na II WŚ i AK, jak to jego dziadkowie walczyli o Polskę a my Ślązacy to piętno na jego pięknym kraju. Dostał wp🤬l i było po temacie.
PS. Żart nawet na Twoim koledze nawet śmieszny.