Jedzie se gosciu na rowerze, no i pekla mu detka. Schodzi z roweru i dmucha ta detke. Przechodzi obok baba, tak sie przyglada i mowi
-Panie, nie gryz pan tego rowera
@mcmt
my bad, faktycznie fragment KOCa a nie "Za chwile...", młody jestem ledwo to pamiętam ;p ale w przeciwieństwie do tych wyżej, potrafię docenić klasę "Latającego Cyrku" Wasowskiego i Szczęśniaka. /thread